The end

Z dniem dzisiejszym kończy się moja hiszpańska opowieść. Czasami było trudno, czasami było nudno, czasem wesoło, czasem smutno; trochę na tym interesie straciłam, a zyskałam niewypowiedzianie wiele.

Żal opuszczać miasto, w którym spędziło się tyle czasu i tyle pięknych chwil, gdzie każdy kąt kryje wspomnienia, ale taka kolej rzeczy.

Viajar es regresar – podróżować to powracać.

Komentarzy 5 to “The end”

  1. misior Says:

    bla bla bla… wracaj nie gadaj!:D

  2. magda kufel Says:

    buuuuu, szkoda, to znaczy fajnie ze wracasz ale łącze sie z Tobą w bólu…w koncu sama to przeszłam…adiós Alicante;(

  3. Adams Says:

    Nie mazgaj sie, we wrzesniu wielki kam bek :-D

  4. pawt Says:

    Wrażenia bardzo pozytywne – jednak wciąż mam wiele pytań i niepewności związanych z życiem tutaj ;) Jakbyś od czasu do czasu dawała jakieś rady, byłbym wdzięczny ;) Pozdrawiam!

  5. ola Says:

    Cześć, mam kilka pytań do Ciebie w sprawie erasmusa w tym mieście, jeśli możesz odezwij się do mnie na maila: olka1711@vp.pl
    pozdrawiam :)

Dodaj komentarz